Polecenie 1. Na mapach Europy wskaż Niemcy i opisz położenie geograficzne tego kraju. Polska leży w Europie Środkowej. Źródło: Wydawnictwo Edukacyjne Wiking, licencja: CC BY 3.0. W czasach historycznych państwo niemieckie zajmowało znacznie większy obszar. Poza naszymi Ziemiami Zachodnimi do Niemiec należała też francuska Alzacja Pobierz aplikację już teraz! W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat niewiele regionów zmieniło się tak bardzo, jak Zagłębie Ruhry na zachodzie Niemiec: od zagłębia węgla i stali po obszar metropolitalny, który będzie wpływać na gospodarkę jutra. Nowe Zagłębie Ruhry uznawane jest za wzorcowy przykład transformacji regionów grób męczennika, świętego, pod ołtarzem albo pod baldachimem. zwodniczość, iluzoryczność, utopijność. Określenie "miasto w Zagłębiu Ruhry" posiada 2 hasła. Inne określenia o tym samym znaczeniu to duże miasto w Zagłębiu Ruhry; miasto z klubem Borussia. W samym sercu Zagłębia Ruhry leży Essen. To właśnie tutaj znajduje się koksownia i kopalnia Zollverein. Zakład leży spory kawałek od centrum miasta, najłatwiej dojechać tam tramwajem linii 107. Przy wejściu na teren Zollverein dominuje szyb XII (zdjęcie na początku tekstu), symbol Essen i całego Zagłębia Ruhry. MIASTO W NIEMCZECH (NADRENIA PŁN.-WESTFALIA) W ZAGŁĘBIU RUHRY, WAŻNY PORT NAD KANAŁEM REN-HERNE - Krzyżówka. Poniżej znaj­duje się li­sta wszys­tkich zna­lezio­nych ha­seł krzy­żów­ko­wych pa­su­ją­cych do szu­ka­nego przez Cie­bie opisu. lirik lagu semua kenangan yang kita lalui. W Zagłębiu Ruhry wszystkiego jest aż nadto: ludzi, przyrody, kultury. Tam gdzie przez dziesięciolecia dymiły kominy, dzisiaj jest jedna z najbardziej fascynujących aglomeracji. Region ten ma też związki z Polską. Gazometry i szyby kopalniane do dzisiaj kształtują obraz Zagłębia Ruhry. Z jednej strony jako przykłady architektury przemysłowej są symbolami przeszłości. Jednocześnie są dowodami potężnej przemiany strukturalnej, jaka dokonała się w tym regionie. Wiele z tych obiektów służy dziś zupełnie innym celom, niż pierwotnie, wiele stało się atrakcjami turystycznymi, wiele pomnikami kultury. Kompleks przemysłowy Zeche Zollverein w Essen w 2001 r. wpisany został na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. W 2010 r. Essen reprezentuje cały region jako Europejska Stolica Kultury. Nazwa Wydobycie węgla w Zagłębiu Ruhry, rok 1880 Potocznie na Zagłębie Ruhry mówi się przede wszystkim „Ruhrpott“ lub „Kohlepott“, albo po prostu „Pott”. Pott pochodzi od słowa „Pütt“ - w Zagłębiu Ruhry mówi się tak na kopalnię węgla kamiennego. Skupisko Polonii W Zagłębiu Ruhry żyje blisko 5 mln ludzi, w tym 630 tys. z paszportem innym niż niemiecki. Do tego osoby z podwójnym obywatelstwem i liczni tzw. późni przesiedleńcy z Polski. Region ten jest tradycyjnie skupiskiem najstarszej Polonii. To tutaj osiedlali się na przełomie XIX i XX wieku Polacy z zaboru pruskiego, którzy emigrowali za chlebem. Swiadczą o tym do dziś książki telefoniczne pełne polsko brzmiących nazwisk. Przyroda ... to też Zagłębie Ruhry Zagłębie Ruhry jest zielone. Oprócz wielu stref zieleni otaczających kompleksy przemysłowe, szczyci się też mnóstwem lasów i jezior. Zimują tu nawet ptaki wędrowne. Na terenie malowniczego rezerwatu przyrody „Wyspa Bislicher” (Bislicher Insel) mieści się największa w Nadrenii Północnej-Westfalii kolonia kormoranów. Rokrocznie goszczą tam też tysiące dzikich gęsi. Szkolnictwo Zagłębie Ruhry charakteryzuje się wyjątkowo wysoką liczbą wyższych uczelni. Obok sześciu uniwersytetów i dziewięciu szkół wyższych istnieją niezliczone instytuty badawcze, wśród nich na przykład aż trzy Instytuty Towarzystwa Maxa Plancka. Sport Sport w Zagłębiu Ruhry cieszy się ogromną popularnością. Największymi klubami są Borussia Dortmund i FC Schalke 04. Klub ten może pochwalić się polskimi "korzeniami". Jego zawodnicy rekrutowali się na początku XX wieku właśnie z szeregów Polonii. Kultura Grillo-Theater Essen Ofert kulturalnych jest w Zagłębiu Ruhry bez liku. Obok rozlicznych muzeów techniki i muzeów sztuki, osiadło tu wiele teatrów. Do najbardziej znanych należą Schauspielhaus Bochum i Grillo-Theater w Essen. W Bochum od 1988 r. prezentowany jest nieprzerwanie jeden z najpopularniejszych na świecie musicali: Starlight Express. To tylko jedna z gwiazd fenomenu – Zagłębie Ruhry. Günther Birkenstock / Elżbieta Stasikred. odp.: Marcin Antosiewicz / du Miasta Essen i Gelsenkirchen w Zagłębiu Ruhry muszą przygotować się na wprowadzenie zakazu jazdy dla starszych diesli. Zakaz obejmuje też po raz pierwszy niektóre odcinki autostrady. Chodzi o mocno uczęszczaną autostradę A40, która przebiega przez miasto Essen i inne miasta Zagłębia Ruhry. Zakazem ma zostać objęte centrum Essen oraz część terenów miejskich miasta Gelsenkirchen. Dotyczyć ma on od 1 lipca pojazdów z silnikami diesla spełniających normę Euro 4, a od września także normę Euro 5. Tym samym sąd w Gelsenkirchen przyznał rację organizacji ekologicznej Deutsche Umwelthilfe (DUH). Od lat walczy ona o wyegzekwowanie na terenie Niemiec unijnych norm emisji spalin. Działacze DUH mówili o "dotąd najważniejszym wyroku w kwestii ochrony zdrowia". Niedawno organizacja ta odniosła także sukces przed sądem w Kolonii. Władze kraju związkowego Północna Nadrenia-Westfalia zapowiedziały odwołanie od wyroku. Jak dotąd zakazy jazdy dla samochodów z silnikiem diesla obowiązują tylko na niektórych ulicach Hamburga. Inne niemieckie miasta, takie jak Berlin, Frankfurt czy Stuttgart przygotowują się do ich wprowadzenia. (AFP/du) Pojawienie się utworów Michała Walczaka na deskach niemieckich teatrów nie jest czymś nowym.“Kopalnia”, to już czwarta sztuka tego dramaturga i reżysera wystawiona w Niemczech. I kolejny sukces polskiego dramatu. Carola Hannusch Łatwa do rozszyfrowania groteska i absurd, zabawa słowem oraz oryginalność, fikcyjność i uniwersalność fabuły - to przekonuje Niemców do twórczości Michała Walczaka i nasuwa im skojarzenia z najlepszymi tradycjami polskiego dramatu. Krytyka napisała przed premierą „Kopalni” w Miejskim Teatrze (Schauspielhaus) w Essen, że Michał Walczak „jest z pewnością najważniejszym polskim dramaturgiem młodego pokolenia.” Polski pejzaż teatralny fascynuje Niemców, którzy jednym tchem wymieniają tak znane nazwiska jak Witkacy, Różewicz, Gombrowicz i Mrożek, a potem Stasiuka i Masłowską. Tilmann Gersch, reżyser „Kopalni” Walczaka, wystawiał już środkowoeuropejskich autorów, „Tango” Mrożka. Przyznaje, że czytał nawet „coś” Doroty Masłowskiej. W przypadku „Kopalni”, jak zdradza dramaturg Teatru Miejskiego w Essen Carola Hannusch, „dość szybko zakochaliśmy się w grotesce autora, przemieszanej z poezją”. Z Wałbrzycha do Zagłębia Ruhry Michał Walczak Sztuki Walczaka tematyzują poszukiwanie sensu życia i konieczności odnalezienia się w nowych realiach. Taka jest też fabuła „Kopalni”. Jest to opowieść o mieszkańcach miejscowości, którzy po zamknięciu kopalni muszą stoczyć walkę z problemami strukturalnymi. Nie mają nic do roboty, więc marzą i żyją z dnia na dzień, aż nagle pojawia się Obcy, wzbudzając ogólne zainteresowanie. Kim jest, nikt nie wie; może śmiercią? Dramaturg Teatru Miejskiego w Essen Carola Hannusch zainteresowała się Michałem Walczakiem już w 2006 roku podczas przeglądu Heidelberger Stückemarkt. Tam polski dramaturg został nagrodzony Europejską Nagrodą Autorów. Carolę Hannusch zainteresowały w sztuce „Kopalnia” podobieństwa otoczenia, które stanowi jej tło – Zagłębia Ruhry oraz terenów pokopalnianych na Górnym Śląsku, borykających się z podobnymi problemami, zaznacza. „Można to rozumieć, jako uniwersalizm problemów, z którymi się stykamy w Europie – zauważa Katarzyna Sokołowska. Dyrektorka Polskiego Instytutu w Dusseldorfie ma nadzieję, że widzowie niemieccy po obejrzeniu sztuki zauważą „podobne doświadczenia Polaków i Niemców”, że „łączą ich pewne życiorysy, pewne problemy, które możemy wspólnie zwalczać”, a także, że „ta Polska nie jest tak odległa, jak to się wydaje”. Brechtowski dystans i wałbrzyskie emocje Reżyser spektaklu Tilman Gersch „Kopalnia” napisana przez Michała Walczaka na zamówienie Teatru w Wałbrzychu była zainspirowana miastem. Podstawowa różnica między inscenizacją w Polsce i w Niemczech jest taka, opowiada reżyser, że w Wałbrzychu miasto z zamykanymi kopalniami wokół teatru nadawało sztuce „wiarygodnego realizmu”. W Essen zmieniona rzeczywistość pozwoliła na pewien dystans, który, jak zapewnia autor, „bardzo dobrze zrobił materii teatralnej, bo otworzył wolność i poczucie humoru”. To jest bliskie brechtowskiemu myśleniu o teatrze i sztuce, zauważa, i nie narzuca widzom interpretacji emocjonalnej. „A kontekst wystawienia sztuki w Wałbrzychu wymuszał bardziej emocjonalne, psychologiczne podejście. Tam było więcej psychologii i poszukiwania prawdy zarówno w aktorstwie jak i w scenografii; w całej sytuacji”, podkreśla Michał Walczak. Scenografia „Kopalni” w Essen jest rodzajem „dziwnego cyrku, który nadaje całej rzeczywistości rodzaj cudzysłowia, teatralności, która znakomicie równoważy powagę czy napięcia samego problemu”, wyjaśnia autor. Michał Walczak cieszy się, że dał się namówić do przyjazdu na niemiecką premierę „Kopalni”. To było dla niego, pisarza i reżysera, „bardzo inspirujące, bo interpretacja, którą zobaczył w teatrze, jest bardzo ciekawa i bardzo bliska duchowi tekstu”. Najwięcej tłumaczeń na niemiecki Scena z inscenizacji "Kopalni" w Schauspielhaus Essen Michał Walczak chwali niemiecki teatr za to, że „jest otwarty i zainteresowany współczesnością” i za „zwariowane projekty”, w których uczestniczył; projekty organizowane przez ludzi teatru w Niemczech, jak np. w Mühlheim w czasie mundialu. Zgromadzono tam dramaturgów z krajów uczestniczących w MŚ, aby każdy, w swoim języku przeczytał fragment z „Końcówki" Becketta. „Kopalnia” jest czwartą sztuką polskiego dramaturga na niemieckich scenach. W 2005 roku „Piaskownica” w reżyserii Alexandra Schillinga, debiut dramatopisarski Walczaka, otrzymała na festiwalu teatrów w Stuttgarcie nagrodę publiczności i jurorów za najlepszą inscenizację. W 2007 roku Teatr w Heidelbergu wystawił dramat „Pierwszy raz”, a w 2009 w teatrze w Osnabrück odbyła się niemiecka premiera sztuki „Podróż do wnętrza pokoju”. Najwięcej utworów Michała Walczaka zostało przetłumaczonych na niemiecki, ale też dużo na języki wschodnich sąsiadów, zaznacza dramatopisarz. Następne spektakle „Kopalni”, po niemiecku „Das Bergwerk” odbędą się w Schauspielhaus w Essen: Barbara Coellen Małgorzata Matzke Niemieckie miasto Duisburg w Zagłębiu Ruhry jest w Chinach bardziej znane niż Berlin. To jeden z końcowych punktów Nowego Jedwabnego Szlaku. Chińskie firmy zakładają tu swoje biura, a młodzież uczy się chińskiego. Gabriele Rüken ma w swoim biurze książki do nauki chińskiego, chińskie talerze i miniaturowy parawan z Chin. Na ścianie wisi chiński wiersz. Bez Chin się nie obędzie – Rozwój jest jednoznaczny, bez Chin się nie obędzie. Utrzymujemy z Chinami intensywne kontakty kulturalne i gospodarcze – mówi szefowa gimnazjum im. Maxa Plancka w Duisburgu. Zdecydowała o wprowadzeniu chińskiego jako obcego języka od siódmej klasy, obok angielskiego i francuskiego. – Dla firm w Duisburgu absolwenci ze znajomością chińskiego będą szczególnie interesujący – mówi Gabriele Rüken. Gabriele Rüken wprowadza naukę chińskiego w szkole Od 37 lat Duisburg liczący pół miliona mieszkańców, rozwija partnerstwo z 10-milionowym Wuhan w Chinach. chińskich studentów kształci się na tutejszym uniwersytecie, 100 firm z Chin ma tu swoje siedziby. Duisburg, który wcześniej był ważnym ośrodkiem przemysłu stalowego i górnictwa, teraz pilnie potrzebuje inwestorów. Bezrobocie wynosi tu 11 procent. Dla porównania: w całych Niemczech to 4,9 procent. Duisburg pokłada nadzieje w chińskich inwestycjach i w handlu z Chinami. Kto bardziej korzysta na współpracy? Nadzieje budzi przede wszystkim port. W ciągu 20 lat powstało tu miejsc pracy, także dzięki chińskim firmom. Jedna z nitek Nowego Jedwabnego Szlaku – gigantycznego chińskiego projektu obejmującego ponad 100 państw – kończy swój bieg właśnie w Duisburgu, gdzie leży największy na świecie port śródlądowy. Towary odprawiane są przez osiem terminali. Każdego tygodnia między Duisburgiem a Chinami kursuje 35 pociągów towarowych. Przed port w Duisburgu przechodzi około 30 procent całego handlu Chin z Europą. Jednak na razie korzysta z tego głównie azjatycki partner. Na trzy kontenery z towarami z Chin tylko jeden wraca w pełni załadowany do Azji. Chińskie kontenery w porcie w Duisburgu Różnice kulturowe Prawnik Thomas Pattloch obsługujący klientów współpracujących z Chinami, przestrzega przed naiwnością. – Niemcy są skrajnie naiwni w negocjacjach z Chińczykami. Są słabo poinformowani, o wiele gorzej niż strona chińska. Zupełnie nie docenia się technik negocjacyjnych, które są częścią chińskiej kultury – mówi Pattloch. Duisburg był ostatnio mocno krytykowany za to, że w planach budowy Smart City rozważa współpracę z chińskim koncernem Huawei, któremu USA zarzucają przekazywanie informacji chińskim służbom specjalnym. Zarzut pojawia się ostatnio w debacie o rozbudowie sieci 5G. Martin Murrack odpowiada w Duisburgu za projekt Smart City Bezpieczeństwo danych w sieci Martin Murrack, odpowiedzialny za rozwój Smart City w Duisburgu, próbuje odpierać krytykę. – Huawei jest tylko jednym z wielu partnerów w naszej koncepcji budowy Smart City. Nie obiecaliśmy mu wyłączności. Nie jesteśmy zobowiązani korzystać z jego usług – tłumaczy. Zapewnia, że Huawei nie będzie miał dostępu do danych mieszkańców Duisburga, gdyż znajdują się na bezpiecznym serwerze. Jeśli jednak rząd w Berlinie ze względów bezpieczeństwa odrzuciłby współpracę z koncernem, Duisburg się do tego zastosuje. Jednak prawnik Pattloch zaleca wzmożoną ostrożność we współpracy z chińskimi firmami, zwłaszcza w branży telekomunikacyjnej. – W ostatnim czasie znacznie wzrosła nieufność między Wschodem a Zachodem. Obchodzenie się z danymi osobowymi będzie wymagało więcej kontroli. Jedno jest jasne: taki koncern jak Huawei nie będzie mógł odmówić, gdy chiński rząd czegoś zażąda – ostrzega. Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>

niemieckie miasto w zagłębiu ruhry